Sen
Pamiętam
Biegliśmy przez las
Kule gwizdały przy uchu
Osnuci mgłą poranną
Umęczeni od huku
Uciekaliśmy nagleni
Artylerii łoskotem
Czasem jeno gdy padł ktoś
Kryliśmy się pokotem
Drzew wysmukłe konary
Nam były ocaleniem
Na bruk wypadliśmy twardy
Na otwarte przestrzenie
Trwoga nas pchała pod mury
Pod schody drewniane kamienic
Wpadaliśmy z przestrachem
Do najczarniejszych szczelin
Podmuch wionął przez szyby
Okiennic popękanych
Trzaskały drzwi
Biegali; szukali ocalałych
Milczenie ich strwożone
W odpowie
Smutny Powstaniec
Gdzie myśli Twe wędrują
Zasmucony Powstańcze
Kiedy alarm kolejny
Zwiastuje bomb szarańczę?
W Twym spojrzeniu dmie wicher
Wciąż ogniem podsycany
Okopem się przemykasz
Zmartwiały zadumany
Dom Twój gruzowisko
Ruszasz w nową drogę
Nie wiesz gdzie Ci przyjdzie
Do snu ułożyć głowę
Rodziną są Ci teraz
Broni towarzysze
Razem na armaty
Razem na śmierć i życie
Usta się Twoje w cienką
Zaciskają linię
Strzelasz bez zawahania
Bo kto się waha ginie
Serce Ci Bracie c
Szańce narodowe
Dni przesiąknięte czerwienią
Noce białych zórz
Życie Wasze
Polskość Wasza
Sztandar Waszych cnót
Za dnia syreny wyły
Nocą trzaskały moździerze
Tym marszem niesieni biegliście
Przez krwawe strugi świeże
Obcasy o bruk stukały
Gdyście szli na wroga
Z dumy ogniem w źrenicy
Za Honor Ojczyznę Boga
W szeregu ramię w ramię
Gdy trupy wokół padały
I skrzydła orła białego
Ku zwycięstwu Was gnały
Kto żyw bij się!
Bagnety na broń!
Gdy stalowa Niem
Sen
Pamiętam
Biegliśmy przez las
Kule gwizdały przy uchu
Osnuci mgłą poranną
Umęczeni od huku
Uciekaliśmy nagleni
Artylerii łoskotem
Czasem jeno gdy padł ktoś
Kryliśmy się pokotem
Drzew wysmukłe konary
Nam były ocaleniem
Na bruk wypadliśmy twardy
Na otwarte przestrzenie
Trwoga nas pchała pod mury
Pod schody drewniane kamienic
Wpadaliśmy z przestrachem
Do najczarniejszych szczelin
Podmuch wionął przez szyby
Okiennic popękanych
Trzaskały drzwi
Biegali; szukali ocalałych
Milczenie ich strwożone
W odpowie
Smutny Powstaniec
Gdzie myśli Twe wędrują
Zasmucony Powstańcze
Kiedy alarm kolejny
Zwiastuje bomb szarańczę?
W Twym spojrzeniu dmie wicher
Wciąż ogniem podsycany
Okopem się przemykasz
Zmartwiały zadumany
Dom Twój gruzowisko
Ruszasz w nową drogę
Nie wiesz gdzie Ci przyjdzie
Do snu ułożyć głowę
Rodziną są Ci teraz
Broni towarzysze
Razem na armaty
Razem na śmierć i życie
Usta się Twoje w cienką
Zaciskają linię
Strzelasz bez zawahania
Bo kto się waha ginie
Serce Ci Bracie c
Szańce narodowe
Dni przesiąknięte czerwienią
Noce białych zórz
Życie Wasze
Polskość Wasza
Sztandar Waszych cnót
Za dnia syreny wyły
Nocą trzaskały moździerze
Tym marszem niesieni biegliście
Przez krwawe strugi świeże
Obcasy o bruk stukały
Gdyście szli na wroga
Z dumy ogniem w źrenicy
Za Honor Ojczyznę Boga
W szeregu ramię w ramię
Gdy trupy wokół padały
I skrzydła orła białego
Ku zwycięstwu Was gnały
Kto żyw bij się!
Bagnety na broń!
Gdy stalowa Niem
Bezskrzydła.
Znów nie widzisz
nie chesz znać...
A może się boisz?
Może się wstydzisz
trochę z siebie dać.
We śnie będę Cię gonić...
Nie obwiniaj się,
bo nie mogłeś mnie pokochać tak,
jak ciebie ja... (całym serduszkiem).
Ja już więcej nie chcę
Czuć i kochać oczu, warg.
Gdy Twe oczy takie puste.
Już nie witasz.
Silna, choć sama
Nawet mi z tym dobrze.
Więc czemu, pytam...
ja wciąż zakochana,
Gdy odarłam się ze skrzydeł?
Nie obwiniaj się,
bo nie mogłeś
I'm not dead. And I'm free speech ;)
I just don't like to write in many journals.
But I'm able to communicate I'm all right (yeah, sure ;])
And I feel in high school as fish in a water.
I submitted some old works and I'm going to try to make a new portrait.
Wish me luck.
We will propably be in touch
See ya
;)
Hello ev'rybody :). I began to be deviant. Please don't laugh of my language I know it really sucks and maybe I make o lot of mistakes... But I still learn and I create this deviation to discover myself, learn something new, meet other (interesting) poeple ;)). I wanna broden my mind. Maybe you read it hundreth time but I've got no more reasons to make it. I wanna show my art :). My poems (only in polish cause i can't write poems in english) and some of my pictures... It's not perfect. But I hope you like it. So have a good time ;)). OOOO God... I must go to bed... ZZZzzzzZZZZzzzz... Hehehe hang on Folks ;***
See yaa ; D